Minął już tydzień z okładem od tego wydarzenia a obiecanej przez gospodarzy relacji jak nie było, tak nie ma.
Tak więc, niechętnie, ale postanowiłem coś napisać dla naszych wiernych czytelników, a co najważniejsze zaprezentować zdjęcia wykonane prze Andrzej Amerskiego - prezesa ŁKSL.
Uroczystość miała miejsce w 1BLTr w Warszawie i została pieczołowicie przygotowana przez prezesa Lesława Karsta wraz z Andrzejem Szymczakiem.
Od wejścia czuło się, że wszystko co będzie się tam działo, zostało dokładnie przemyślane i zaplanowane. Lista obecności, torebki z fantami i medalami, starannie przystrojona i udekorowana sala, historia WKSL przedstawiona w fotografii w hallu oraz otwarta sala tradycji Bazy. Poczęstunek dla gości, z których wielu zjechało z najdalszych zakątków kraju. To wszystko robiło wrażenie. Ale największą radość sprawiła obecność starych, dobrych przyjaciół z którymi mogliśmy się spotkać i choć parę słów zamienić...
Uroczystość rozpoczęła się od wprowadzenia sztandarów. Było ich pięć. Głos zabrał Lesław Karst, który przywitał gości oraz przedstawił osiemdziesięcioletnią historię Klubu, która została przedstawiona w formie prezentacji. Dobrze zrobionej i interesującej. Z natury rzeczy w WKSL na przestrzeni dziejów przewijają się nazwiska wybitnych lotników , konstruktorów, działaczy lotniczych. Stąd opracowane 80 lat historii w sposób, by nie uchybić nikomu, to nie lada sztuka. I to panu Prezesowi się udało.
Przyszedł czas na odznaczenia, te państwowe - grubego kalibru - resortowe, regionalne. Odznaczenia wręczali znamienici zaproszeni goście wśród których byli między innymi generał dywizji pilot Jan Śliwka - z-ca D-cy Gen. RZS, prezes ULC - Piotr Samson, czy prezes Aeroklubu Polskiego - Jerzy Makula.
Po wręczeniu odznaczeń głos zabrali goście, składając stosowne życzenia. Po ich wystąpieniach kolejno zabierali głos przedstawiciele - prezesi zaproszonych stowarzyszeń i klubów senioralnych. Na tym zakończono część oficjalną.
A później był pyszny obiad po którym zaproszono na spotkanie z uczestnikiem lotu An-2 Warszawa - Tokio, pilotem Mariuszem Hercogiem. Pan Hercog przez znaczną część wyprawy pilotował samolot i opowiedział o swoich przeżyciach.
Comments