Eskadra Montpellier
Na łamach dwutygodnika społeczno-kulturalnego Krosnosfera, ukazał się artykuł pt. „As polskiego lotnictwa - As lotnictwa szkolił się w Krośnie”, którego bohaterem jest por. pil. Eugeniusz Nowakiewicz ( artykuł jest dostępny pod adresem http://lotnisko-krosno.com.pl ). W części artykułu dot. udziału Eugeniusza Nowakiewicza w kampanii francuskiej 1940, zwanej I bitwą o Francję wspomniano, że „Eugeniusz Nowakiewicz został przydzielony do Polskiej Bazy Lotniczej w Lyon Bayron ( właściwie Lyon Bron, od 15 grudnia 1939 r. Centrum Wyszkolenia Lotnictwa - DIAP Depot d’Instruction de I’Aviation Polonaise - przyp. ZB) , gdzie przeszedł szkolenie na nowoczesnych myśliwcach, by wspierać francuskie dywizjony w walce z Niemcami”.
W tym miejscu należne jest, zainteresowanym Czytelnikom pogłębienie tematu, bo wiąże się to z ważnym wydarzeniem w historii polskiego lotnictwa, tzw. Grupą Myśliwską Montpellier. Był to, pierwszy polski oddział lotniczy po klęsce kampanii we wrześniu 1939 roku utworzony we Francji, zwany później Eskadrą Myśliwską Montpellier. będący wynikiem umowy lotniczej parafowanej 24 listopada 1939 roku we francuskim Ministerstwie Lotnictwa. Umowa lotnicza, wypracowana na wspólnej konferencji brytyjsko – francusko - polskiej w dniu 25 października 1939 roku, gdzie stronę brytyjską reprezentowali wicemarszałek Douglas Claude Strathern Evill, płk. Colyer i płk. Davidson, stronę francuską gen. Romatet, płk. Bergeret i płk. Gigodot, a ze strony polskiej – gen. dyw. pil. Józef Zając, płk. Karpiński, ppłk. Piniński i ppłk. Kwieciński, została uroczyście podpisana 4 stycznia 1940 roku w Paryżu. W umowie zawarto, m.in. postanowienie, że jednostki polskie będą tworzone z personelu polskiego zgodnie z zasadami organizacyjnymi obowiązującymi we francuskich siłach powietrznych oraz będą podlegały naczelnemu dowództwu francuskiemu na tych samych warunkach co lotnictwo francuskie. Ponadto określono kolejność tworzenia jednostek lotniczych, jako pierwsze miały powstać dwa dywizjony myśliwskie, a następnie eskadry współdziałania. Podpisanie umowy zdecydowanie poprawiło nastroje wśród żołnierzy polskiego personelu latającego skoszarowanego w stacjach zbornych, który jako wysoko kwalifikowana kadra był ewakuowany do Francji z Rumunii w pierwszej kolejności. Tak wspomina początki odrodzenia polskiego lotnictwa na obcej ziemi, stworzenie kadrowego zalążka polskich dywizjonów we Francji, kpt. pil. Stefan Łaszkiewicz. - dowódca pierwszej grupy pilotów szkolonych na nowym sprzęcie (samolotach Morane-Saulnier MS.406) w Centre d’Instruction de Chasse Montpellier. Oddajmy mu głos: „…W drugi dzień Bożego Narodzenia (26 grudnia 1939 roku – przyp. ZB) wezwano mnie do Pawlikowskiego ( płk. pil. Stefan Pawlikowski we wrześniu 1939 dowódca Brygady Pościgowej broniącej Warszawy, we Francji wyznaczony na komendanta Centrum Szkolenia Lotniczego w polskiej bazie Lyon-Bron – przyp. ZB). Żałowałem, że nie byłem chory. Wiedziałem, że nie mam po co się śpieszyć. Potrzebował kogoś do prac organizacyjnych lub administracyjnych i upatrzył dla mnie miejsce przy biurku. Byłem zły wchodząc do jego kancelarii. - Za dwa tygodnie otwiera się w Montpellier pierwszy kurs przeszkoleniowy dla naszych myśliwców – zaczął prosto z mostu, co było dla niego charakterystyczne. – Chcę panu powiedzieć, że obejmie pan dowództwo tej grupy pilotów. Osiemnastu oprócz pana. Najpierw wstrząs, a potem porażenie. Tak porażony mógłby być jedynie szarlatan wywołujący duchy, gdyby mu pewnego razu zamiast widma z gazy ukazał się duch prawdziwy. - Lista pilotów gotowa. Głównie krakowiaczki. Bractwo jest rozpuszczone do granic możliwości. Nie potrzebuję panu o tym mówić…Gdyby miał pan zastrzeżenia do któregoś pilota lub pilotów, to zmiany w niewielkich granicach są możliwe. Kładę duży nacisk na harmonię całego zespołu….Podejmuje pan odpowiedzialność? - Tak jest panie pułkowniku. - Mundury zaczną wam szyć od jutra….Oto lista pilotów…” Na wspomnianej liście oprócz kpt. dypl. pil. Stefana Łaszkiewicza, jako dowódcy znaleźli się: kpt. pil. Mieczysław Wiórkiewicz, kpt. pil. Mieczysław Sulerzycki, kpt. pil. Jan Pentz zastępca dowódcy, por. pil. Władysław Goethel, por. pil. Kazimierz Bursztyn, por. pil. Stefan Zantara , por. pil. Józef Brzeziński, ppor. pil. Włodzimierz Karwowski, ppor. pil. Bolesław Rychlicki, ppor. pil. Stanisław Chałupa, ppor. pil. Władysław Chciuk, ppor. pil. Bohdan Anders, ppor. pil. Władysław Gnyś, ppor. pil. Wacław Król, ppor. pil. Erwin Kawnik, plut. pil. Leopold Flanek, plut. pil. Antoni Beda, kpr. pil. Eugeniusz Nowakiewicz „…Mieliśmy mieć takie same mundury, jak w Polsce. We Francji brakło sukna odpowiedniego koloru, szyto więc z granatowego – kolor francuskich lotników. Mundury były szykowne i eleganckie. …Dzień przed odjazdem Pawlikowski zrobił przegląd grupy dziewiętnastu, którą zaczęto zwać grupą lub też eskadrą „Montpellier”. Piloci w nowych mundurach ze srebrnymi polskimi guzikami prezentowali się schludnie i estetycznie…Widać było, że eskadra zrobiła na nim dobre wrażenie. - Francuzi projektują czas kursu na trzy miesiące. To znaczy ukończycie go gdzieś w maju. - Trzy miesiące! Byłem zdumiony. Czy mają nas za pilotów, którym potrzebna freblówka? ” 10 stycznia 1940 roku 19-tu polskich pilotów opuściło Centrum Wyszkolenia Lotnictwa Polskiego (Depot d’Instriction de l’Aviation Polonaise - DIAP) w Lyon-Bron, by przed 5-tą rano z dworca w Lyon udać się do Bazy Lotniczej Centre d’Instruction de Chasse (CIC) Montpellier. Szkolenie na sprzęcie ( samoloty Morane–Saulnier MS. 231, Caudron Simon C. 635, Dewoitine D.501), po zakończeniu szkolenia teoretycznego rozpoczęte 20 stycznia obejmujące akrobacje, pojedynki powietrzne, loty w szykach i strzelanie do celów na tratwach na Morzu śródziemnym wobec wykazanego przez Polaków kunsztu lotniczego zakończone zostało już 15 lutego. Finalne szkolenie na samolotach myśliwskich Morane-Saulnier MS.406 odbyło się bez incydentów, za wyjątkiem podłamanego podwozia przez kpt. pil. Jana Pentza jednego z samolotów przy lądowaniu pod sam koniec pobytu w Montpellier. Po powrocie do CWL Lyon-Bron, pilotom eskadry udzielono urlopu, jako że z końcem lutego 1940 roku Sztab Generalny Armee de l’air podjął decyzję o rozdzieleniu grupy Montpellier na sześć kluczy frontowych po trzech pilotów wraz z obsługa naziemną z przydziałem do dywizjonów francuskich. Od 6 marca podjęto kontynuowanie programu szkolenia w ramach którego każdy z pilotów miał wylatać 15 godzin. Decyzją gen. Bergerst z 12 marca 1940 roku, w drugiej połowie marca na lotnisko dostarczono 18 nowiutkich samolotów Morane MS 406, na których obok francuskich kokard rozpoznawczych namalowano biało-czerwone szachownice. Decyzją dowódcy CWL Lyon-Brown płk. Stefana Pawlikowskiego grupa „Montpellier” została podzielona na sześć kluczy. Kpt. Łaszkiewicz dokonał podziału pilotów na klucze: „…Ja będę dowodził jednym kluczem, na pozostałych dowódców wyznaczyłem kapitanów: Jana Pentza i Mieczysława Sulerzyckiego oraz poruczników Kazimierza Bursztyna, Józefa Brzezińskiego i Władyslawa Goethela. – Każdy z nas dobierze sobie najpierw jednego pilota – powiedziałem dowódcom. – Rzecz jasna, będą to najlepsi. Drugiego pilota dobierzemy spośród reszty. Dowódca klucza, który ostatni wybierał pilota pierwszego, pierwszy wybierze pilota drugiego. W ten sposób będziemy mieli skład zrównoważony…-Od tej chwili zajęliśmy się treningiem w kluczach. Chodziło o zgranie się pilotów i nabranie wzajemnego wyczucia…”. W ten sposób ukształtował się skład poszczególnych kluczy myśliwskich. Kpr. pil. Eugeniusz Nowakiewicz, bohater wspomnianego na wstępie artykułu przydzielony został do dywizjonu francuskiego Grouppe de Chasse II/7 ( GC II/7 ) w Luxeuil wraz z ppor. pil. Wacławem Królem do klucza, którego dowódcą został por. pil. Władysław Goethel.
Wspomnijmy, że ostateczna decyzja przydziału polskich kluczy do poszczególnych francuskich dywizjonów myśliwskich Grouppe de Chasse zawarta została w nocie nr 1759/3/I.S. Ministerstwa Lotnictwa z dnia 15.03.1940 roku. 26 marca 1940 roku na lotnisku Lyon-Bron wylądowało 19 samolotów Morane MS 406 z francuskich dywizjonów Grouppe de Chasse, w których mieli odbyć staż polscy piloci. Uroczyste pożegnanie udających się na front polskich kluczy myśliwskich w bazie Lyon-Bron odbyło się 27 marca 1940 roku z udziałem premiera i Naczelnego Wodza gen. Władysława Sikorskiego, d-cy lotnictwa polskiego gen. Józefa Zająca, szefa sztabu ppłk. Stanisława Karpińskiego oraz delegacji francuskiej w osobach: minister lotnictwa Guy la Chambre, gen. Picard, gen. Joseph Vuillemin i gen. Victor-Léon-Ernest Denain. Ceremonię rozpoczęto od przeglądu pilotów polskich i francuskich, stojących w szeregach przed samolotami. Następnie odprawiono mszę św. na świeżym powietrzu, po której nastąpiło oficjalne przekazanie broni i defilada. Jak wspomina kpt. Łaszkiewicz „…Grupa „Montpellier” stała w jednym szeregu. Generał Sikorski podchodził do każdego z nas i ściskał rękę. Za nim szedł generał lotnictwa francuskiego Denain i adiutant, niosący tacę z francuskimi odznakami pilota. Generał brał odznaki, przypinał je nam do munduru i pieczętował uściskiem dłoni. Grano Marsyliankę i Jeszcze Polska nie zginęła…”
Po zakończeniu uroczystości odbyła się defilada powietrzna z udziałem „Eskadry Montpellier” oraz pilotów francuskich. „… startowaliśmy klucz po kluczu; Polacy tropem Francuzów. Po zbiórce w powietrzu zgrupowanie 36 samolotów przedefilowało na małej wysokości nad lotniskiem i rozprysło się na ogniwa, które jak szprychy osi poszły rozbieżnie na wschód…”. Tuż po uroczystości samoloty poszczególnych kluczy miały odlecieć na swoje lotniska. Jednak z powodu złych warunków atmosferycznych odleciały jedynie klucze kpt. Pentza i kpt. Sulerzyckiego. Pozostali lotnicy czekali na poprawę pogody do 29 marca 1940 roku, kiedy to opuścili Lyon-Bron odlatując do swoich dywizjonów myśliwskich, w których walczyli w kampanii francuskiej do ostatnich dni istnienia III Republiki Francuskiej. Jak wspomniano w przywołanym na wstępie artykule, … We Francji Gienek zasłużył się bardzo. Z tego co mi wiadomo w kampanii francuskiej odniósł pewnych zwycięstw 3 i 5/6, co stawiało go na pierwszej pozycji wśród 48 polskich pilotów walczących we Francji – wyjaśnia A. Nowakiewicz. – Według informacji z Instytutu Polskiego i Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie był najskuteczniejszym polskim pilotem w walkach nad Francją – dodaje krewny wybitnego lotnika” (patrz Tabela „Zestrzelenia kluczy Eskadry Montpellier na podst. Listy Bajana). Po kapitulacji Francji nasz bohater, kpr. Nowakiewicz w grupie: mjr. Mieczysław Mümler, por. Wacław Król, por. Wojciech Januszewicz, kpr. Henryk Szope opuścił 26 czerwca 1940 roku macierzysty dywizjon GC II/7 stacjonujący na swoim ostatnim w kampanii francuskiej lotnisku Perpignam i poprzez Casablankę i Gibraltar wraz z towarzyszami broni dotarł 16 lipca 1940 roku do Liverpool’u. Ale to opowieść na kolejny rozdział w życiu kpr. pil. Eugeniusza Nowakiewicza, jednego z Tych lotników, którzy zapisali chlubne karty w historii polskich skrzydeł.
Niech to przywołane w 75 rocznicę zakończenia II wojny światowej wspomnienie o kpr. pil. Eugeniuszu Nowakiewiczu, będzie zarazem hołdem dla Tych, o których Winston Churchill powiedział, że "nigdy w historii ludzkich konfliktów tak wielu nie zawdzięczało tak dużo tak nielicznym".
Wysiłek bojowy polskiego lotnictwa we Francji w 1940 roku, działające na terenie Wlk. Brytanii Biuro Historyczne PSP na podstawie relacji i raportów podsumowało datowanym na 12 września 1945 roku zestawieniem pn. „Straty zadane nieprzyjacielowi przez Polskie Lotnictwo myśliwskie w drugiej wojnie światowej” podpisanym przez płk. pil. Jerzego Bajana (tzw. lista Bajana). Wg przywołanego zestawienia w układzie zestrzelony na pewno, prawdopodobnie, uszkodzony straty te, to: 51 i 9/10 – 3 – 6 i 3/5. Co ciekawe, wcześniej powstały inne podsumowania działalności polskich lotników we Francji, różniące się od tzw. listy Bajana, do których odwołuje się Ryszard Pawlak. Np. sprawozdania z 27 września 1940 roku szefa sztabu lotnictwa polskiego we Francji płk. pil. Stanisława Karpińskiego, gdzie straty zadane Luftwaffe to: 56 – 9 – 11, czy też ppłk. pil. Tadeusza Rolskiego: 58 i 5/6 – 2 – 0. Natomiast autorzy francuscy, specjaliści działań lotniczych z 1940 roku, pilot i pisarz Jean Gisclon oraz Gaston Botquin podają, jako liczbę polskich zwycięstw 50, w tym 36 potwierdzonych lub 50 i 17 prawdopodobnych. Nieco różnią się liczbami zestawienia opracowane przez autorów: Grzegorza Śliżewskiego i Bartłomieja Belcarza. Wspomnieć tez należy, że polscy myśliwcy omyłkowo w dniu 4 czerwca 1940 roku zestrzelili 2 samoloty francuskie. Co do statystyki wykonanych lotów bojowych, to wg Jerzego B. Cynka zamyka się ilością 1.916lotów bojowych w łącznym czasie 2.238 godzin spędzonych w powietrzu.
Niestety, nie obyło się bez strat własnych. W trakcie działań poniosło śmierć 13 pilotów, z czego w lotach bojowych 9-ciu a w wypadkach lotniczych 4-ch. Ponadto w wyniku nalotów niemieckich śmierć poniosło 12 mechaników oraz w wypadku lotniczym 10 uczestników kursu ze Szkoły Strzelania Powietrznego.
Z osobistym życzeniem, aby powyższe wspomnienie było asumptem dla wszystkich Szanownych Seniorów i nie tylko do pogłębienia wiedzy o udziale lotnictwa polskiego w kampanii 1940 roku we Francji, gdzie po raz pierwszy w swojej historii zostało wyodrębnione, jako samodzielny rodzaj broni.
Z lotniczym pozdrowieniem w tak trudny czas pandemii COVID-19
Zygmunt Bąk, Krośnieński Klub Seniorów Lotnictwa im. gen. pil. Ludomiła A. Rayskiego
Maj 2020
Do niniejszego opracowania wykorzystano:
Fotografie: nr 149, 150 - Piloci Eskadry Montpellier – źródło: Bartłomiej Belcarz „Polskie lotnictwo we Francji” str. 79
Nr 233 – Plut. Beda otrzymuje z rąk gen. Vuillemin francuska odznakę pilota. Obok kpr. Nowakiewicz – źródło: Bartłomiej Belcarz „Polskie lotnictwo we Francji” str. 118
Tabela nr 15 – źródło: Bartłomiej Belcarz „Polskie lotnictwo we Francji” str. 132
Tabela nr 2: źródło: Ryszard Pawlak „Pilot Wojenny” nr 4 (7)/2000 str. 60
Rys. nr 1 sylwetka boczna samolot myśliwski Morane-Saulnier MS-406C1 –źródło: okładka Stefan Łaszkiewicz „Od Cambrai do Coventry”
Bibliografia:
Stefan Łaszkiewicz „Od Cambrai do Coventry”, Warszawa 1982
Ryszard Pawlak „Polskie Lotnictwo myśliwskie we Francji” Pilot Wojenny nr 4 (7)/2000
Bartłomiej Belcarz „Polskie lotnictwo we Francji”, Sandomierz 2002
Wojciech Mazur „Morane-Saulnier MS-406C1” , Warszawa 2020
Kommentarer